Psałterz floriański Karta 53 Powrót do Niedziele zwykłe, Niedziele zwykłe 24 – 29, Powrót do Linki 26 NZ rok A: Ewangelia: Mt 21, 28 – 32; Słowo Boże Przypowieść o dwóch synach 28 Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: “Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy!”29 Ten odpowiedział: “Idę, panie!”, Lecz nie Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: “Nie chcę”. Później jednak opamiętał się i Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca?» Mówią Mu: «Ten drugi». Wtedy Jezus rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć. Refleksja Bernardo Strozzi Nawrócenie Zacheusza Lusia Ogińska O dwóch synach (Ewangelia według św. Mateusza: 21, 28 — 32) Sędziwy ojciec rzekł do syna:— Dziecko, popracuj dziś w odpowiedział: — Pójdę, Panie,ty na mnie zawsze możesz liczyć!Jednak nie poszedł syn próżniaczy,pomimo danej obietnicy,a Ojciec za nim z smutkiem patrzył,samotny poszedł do winnicy… Dwóch synów miał ów stary człowiek,drugiemu zadał też pytanie:— Pójdziesz w winnicę, synu? Powiedz?Syn drugi odrzekł: — Nie chcę, Panie,lecz opamiętał się po chwili,starego Ojca ucałował,ruszył w winnicę, już bez słowa;pracując swoich słów się wstydził!Który z nich spełnił wolę Ojca?Czy ten co skłamał w obietnicy?Czy ten co wzbraniał się do końca,ale pracował na winnicy? Bo jeden gada, drugi czyni!Pierwszy jak czyste płótno lniane,bo nic nie robiąc — nie zawinił,przecież zawołał: Pójdę, Panie! Drugi nie imał się pacierza,nie często wołał, rzadko klękał,że sercu swemu nie dowierzał,W końcu swe serce opamiętał! Nie ten, kto tylko woła: Panie,dnie całe modli się w świątyni,lecz ten, kto pracą dobro czyni,wśród wyróżnionych w niebie stanie! Nawet zbrodniarze i nędznicypracować mogą na winnicy!………………………………………………………………Choćbyś był łotrem, ladacznicą,idź zaopiekuj się winnicą!Wołają ciebie, pragną ciebie!Wiedz, pierwszym Dobry Łotr był w niebie! «Śladami Ewangelii», Radom 2008, str. 27 Beata Obertyńska * * *Zawsze to moje miałkie “bym”! Już chwyt bez mała!Forma, co się jak fiszbin giąć da w strony obie…Ciągle: choćbym – ach! gdybym – bym była – bym chciała!!Kiedyż Ci powiem wreszcie, że: chcę! Będę! Zrobię! «Grudki kadzidła», Kraków 1987, str. 97 Jan Twardowski Którędy Którędy do Ciebieczy tylko przez oficjalną bramęza świętymi bez przerwyw sztywnych kołnierzykachniosących przymusowy papier z pieczątkąmoże od innej stronyna przełajtrochę naokołood tyłu poprzez ciekawą wszystkiego rozpaczpoprzez poczekalnię II i III klasyz biletem w inną stronębez wiary tylko z dobrocią jak na gapęprzez ratunkowe przejścia na wszelki wypadekz zapasowym kluczem od samej Matki Boskiejprzez wszystkie małe furtki zielone otwierane z haczykaprzez drogę niewybranąprzez biedne pokraczne ścieżkiz każdego miejsca skąd wzywasznie umarłym nigdy sumieniem “nie przyszedłem pana nawracać”, Warszawa 1986, Tycjan Chrystus i Maria Magdalena Noli Me tangere Jan Twardowski W kolejce do nieba Powoli nie tak prędkoProszę się nie pchaćnajpierw trzeba wyglądać na świętego ale nim nie byćpotem ani świętym nie być ani na świętego nie wyglądaćpotem być świętym tak żeby tego wcale nie było widaći dopiero na samym końcuświęty staje się podobny do świętego “nie przyszedłem pana nawracać”, Warszawa 1986, str. 212 Do góry Powrót do Niedziele zwykłe Powrót do Linki 26 NZ rok B: Ewangelia: Mk 9, 38 – 43. 45. 47 – 48; Słowo Boże W imię Jezusa 38 Wtedy Jan rzekł do Niego: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami».39 Lecz Jezus odrzekł: «Nie zabraniajcie mu, bo nikt, kto czyni cuda w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody. Zgorszenie 42 Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie, chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła47 Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła,48 gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie. Rogier van der Weyden – Sąd Ostateczny Refleksja Jan Twardowski * * *Święty Franciszku z Asyżunie umiem Cię naśladowaćnie mam za grosik świętościnad Biblią boli mnie głowa Ryby nie wyszły mnie słuchać –nie umiem rozmawiać z ptakiem –pokąsał mnie pies proboszczai serce mam byle jakie Piękne są góry i lasyi róże zawsze ciekawelecz z wszystkich cudów naturyjedynie poważam trawęBo ona deptana niziutkobez żadnych owoców, bez kłosatrawo – siostrzyczko mojakarmelitanko bosa nie przyszedłem pana nawracać”, Warszawa 1986, str. 7 Nikołaj Nikolajewitsch Ge – Judasz Wacław Oszajca pamięci… niecierpliwy Judaszunie umiałeś czekać jak inniaż obcy zawiąże ci pętlę na szyi i poprowadzisam sobie zawięźliłeś sznur i powiodłeś siędokąd iść nigdy nie zamierzałeśtamciprzez innych uśmierceniśpiewają allelujaa tyco ty śpiewasz „…Ty za blisko, my za daleko…”, Lublin 1985, str. 70 Do góry Powrót do Niedziele zwykłe Powrót do Linki 26 NZ rok C: Ewangelia: Łk 16, 19 – 31; Słowo Boże Gustave Doré Łazarz u drzwi domu bogacza Bogacz i ubogi Łazarz 19 Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego I zawołał: “Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”.25 Lecz Abraham odrzekł: “Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz .26 A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać27 Tamten rzekł: “Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca!28 Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”.29 Lecz Abraham odparł: “Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!”30 “Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”.31 Odpowiedział mu: “Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą”» Refleksja Jan Twardowski Czyś stukał kiedy… Czyś stukał kiedy we wrota drżącew wieczór lipcowybo cię straszyły na wznak leżącegłowy umarłych – Czyś szukał kiedy wody święconejw klasztornej wnęce –której nie znajdą na krzyż złożoneumarłych ręce. A to mógł ślad być ścieżka niewielka,cichutka droga –by świat odrzucić i spojrzeć w oczyswojego Boga. źródło? Franciszek Karpiński Pieśń podczas pracy w polu Boże! z Twoich rąk żyjemy,Choć naszymi pracujemy;Z Ciebie plenność miewa rola,My zbieramy z Twego pola. Wszystko Cię, mój Boże, chwali;Aleśmy i to poznali,Że najmilszą Ci się zdałaPracującej ręki chwała. Co rządzisz ziemią i „niebem!Opatrz dzieci Twoje chlebem;Ty nam daj urodzaj zloty,My Ci dajem trud i poty. Kiedyś przyjdziem na godzinę!…Gdy, kończąc ziemską gościnę,Z Łazarzem, po naszym zgonie,Odpoczniemy na Twym łonie. «Z głębokości…Antologia polskiej modlitwy poetyckiej», T. 1, Warszawa 1974, str. 189 Ewangeliarz z Echternach Bogacz i Łazarz Jan Twardowski Zaufałem drodze Zaufałem drodzewąskiejtakiej na łeb na szyjęz dziurami po kolanatakiej nie w porę jak w listopadzie spóźnione burakii wyszedłem na łąkę stała święta Agnieszka– nareszcie – powiedziała– martwiłam się jużże poszedłeś inaczejprościejpo asfalcieautostradą do nieba– z nagrodą od ministrai że cię diabli wzięli. “nie przyszedłem pana nawracać”, Warszawa 1986, str. 374 Jan Twardowski Oprowadzanie po piekle Tu separatkanic nie pomogłomiał już aureolę kwadratowąuparł się mieć okrągłą a tam poniżejksiądz proboszcz piszczyzbudował kościółjak Pałac Kultury z krzyżem «Nie przyszedłem pana nawracać», Poznań 2009, str. 366 Do góry
#swiatloslowa 26 Niedziela Zwykła rok A Mt 21, 28-32 * 1 października 2023 #danielgeppertZ dwóch grzeszników - powiada nam dzisiaj Pan Jezus - większe szanseNiedziela zwykła, rok A. liturgia.wiara.pl Czytania mszalne Okres zwykły 8 tydzień zwykły 8. Niedziela zwykła, rok A. 8.HOMILIA W DWUDZIESTA SZÓSTA NIEDZIELA W CIĄGU ROKU A. TEMAT HOMILII: ZMIANA SERCA AUTOR: ks. Gerald M. Musa HOMILIA: Jaka jest Twoja opinia? Czy zmiana od złego do dobrego jest lepsza niż zmiana z lepszego na gorsze? Oto opinia proroka Ezechiela na ten temat: Kiedy ktoś cnotliwy odwraca się od cnoty, by popełnić nieprawość i umiera, to z powodu nieprawości, którą popełnił, musi umrzeć. Ale jeśli odwróci się od zła, które popełnił, postępuje słusznie i sprawiedliwie, zachowa swoje życie (por. Ezechiel 18:25-28). Jezus rozpoczął historię, pytając kapłanów i starszych ludu: „Jaka jest twoja opinia? Opowiada historię mężczyzny, który miał dwóch synów. Mężczyzna powiedział do pierwszego: „Synu, idź i pracuj dzisiaj w winnicy”. Syn odpowiedział: „Nie zrobię tego. Mężczyzna przyszedł do drugiego syna i wydał to samo polecenie. Ten syn odpowiedział: „Tak, proszę pana”, ale nie poszedł. Później pierwszy, który mówi, że nie pójdzie, zmienił zdanie i poszedł. Na koniec Jezus zapytał: „Który z tych dwóch wykonał wolę jego ojca?” (Matthew 21: 28-32). Jedną wspólną cechą synów jest to, że obaj zmieniali zdanie na różnych etapach, więc obaj synowie byli źli, ponieważ żaden z nich nie dał doskonałej odpowiedzi ojcu. Jeden zmienił zdanie na lepsze, a drugi na gorsze. Jednak to, co sprawiło, że jeden był lepszy od drugiego, to fakt, że ostatecznie spełnił wolę ojca. Interesujące w tej przypowieści jest również to, jak ojciec uczył synów, nie wykręcając im rąk ani nie zmuszając ich do robienia tego, co powiedział. Dał im wolność wyboru. Ta historia ma głęboki sens. Jezus opowiedział tę przypowieść, aby opisać dwie główne reakcje na głoszoną przez niego dobrą nowinę. Pierwszy zły syn reprezentuje prostytutki, poborców podatkowych i jawnych grzeszników, którzy początkowo odrzucili Boga swoimi czynami, ale ostatecznie uznali swoją grzeszność i doświadczyli nawrócenia. Wybitnymi grzesznikami w Nowym Testamencie byli Maria Magdalena, złodziejka na krzyżu, Zacheusz, Lewi, Samarytanka itd. Grzesznicy ci zmienili się z gorszych warunków życia i przyjęli lepszą, bogatszą i głębszą relację ze Zbawicielem. Drugi zły syn reprezentuje faryzeuszy, którzy powiedzieli tak Bogu tylko ustami, a nie czynami. Jezus zauważa, że ci, którzy w niego wierzyli, byli w większości zwykłymi ludźmi, ale elity religijne były tak pełne dumy i odmówiły zmiany zdania na lepsze. Utknęli i byli zafiksowani w swojej wiedzy. Jezus nie tylko głosił o zmianie, ale był doskonałym przykładem zmiany. Przekształcił się i głosił o przemianie. Apostoł Paweł pisał do Filipian o tym, jak sam Chrystus przeszedł radykalną przemianę, kiedy „ogołocił samego siebie, przybierając postać niewolnika, stając się podobnym do ludzi” (Flp 2, 7). Paweł oczekuje, że Filipianie nauczą się pokory Chrystusa i przyjmą zmianę serca. Z pewnością zmiana nie jest łatwa, a zmiana jest jeszcze trudniejsza, jeśli chodzi o zmianę nawyków i stylu życia. Mówią, że stare nawyki umierają ciężko i dlatego św. Augustyn miał trudności ze zmianą całego swojego stylu życia po nawróceniu. Szczerze się modlił: „Boże uczyń mnie czystym, ale jeszcze nie”. Lepszy syn z przypowieści pokazuje, jak ludzie reagują na zmiany. Pierwszą reakcją jest sprzeciw wobec zmiany, a drugą refleksyjną, czyli akceptacją zmiany. Proces zmian Izaaka Newtona doskonale opisuje pierwsza zasada ruchu, gdy mówi: „Wszystko trwa w stanie spoczynku, dopóki nie zostanie zmuszone do zmiany przez siły na niego działające. Zmiana następuje, kiedy zaczynamy inaczej patrzeć na siebie, kiedy zmienia się nasz światopogląd; kiedy zmieniają się nasze wzorce myślenia i zaczynamy zmieniać nasze opinie; kiedy zaczynamy postrzegać innych ludzi w innym świetle i kiedy rzeczy, które mają mniejsze znaczenie, zaczynają mieć większe znaczenie lub kiedy rzeczy, które mają większe znaczenie, zaczynają mieć mniejsze znaczenie. Nawrócenie jest pozytywną zmianą, która polega na odwróceniu się od zła i niegodziwości i zwróceniu się ku Bogu. Moim zdaniem zmianę umysłu mierzy się zmianą serca. Zmiana umysłu polega na dokonaniu decydującej zmiany; zmiana sposobu myślenia i to właśnie św. Paweł nazywa „odnową umysłu” (Rzymian 12:2). Zmiana serca to zmiana uczuć, przekierowanie miłości, zachowania i postawy. Jezus mówi: „Gdzie jest twój skarb, tam będzie i twoje serce” (Matthew 6: 21). Jedna rzecz, która jest zawsze stała, to zmiana. Każdego dnia zmieniamy się na lepsze lub gorsze, postępujemy lub cofamy. Niektórzy z nas powstają i upadają, inni upadają i wznoszą się; jeszcze inni wznoszą się, upadają i znów wznoszą się. Zawsze zastanawiam się nad czynnikami, które motywują nas do zmiany? Mądrzy ludzie mówią, że nic nie poprawia twoich umiejętności jazdy niż wtedy, gdy nagle odkrywasz, że twoje prawo jazdy wygasło. Dramatyczne doświadczenie lub dojrzałość w naszym życiu może przynieść pewną zmianę, ale są też małe rzeczy, które mogą wywołać niezwykłą zmianę w naszym życiu: słowo zachęty od kogoś; piosenka przyprawiająca nas o gęsią skórkę; prosta modlitwa przyjaciela, która podnosi i ożywia naszego ducha; doświadczenie głębokiej miłości. Św. Augustyn wierzy, że pokora jest kluczowym czynnikiem pozytywnej zmiany i tak mówi, to pycha zmieniła aniołów w diabły; to pokora czyni ludzi aniołami. Tradycyjna mądrość głosi, że niektórzy ludzie zmienią się, gdy zobaczą światło. Inni zmieniają się tylko wtedy, gdy czują ciepło. --------------- 26 Niedziela Roku A; Ezechiela 18:25-28; Filipian 2:1-11; Matthew 21: 28-32 Drogi przyjacielu w Chrystusie, potrzebujemy 1500 dolarów, aby zepsuć nasz rachunek. Pamiętaj, że możesz przekazać darowiznę już od 5 USD. Możesz być naszym zbawicielem w tym krytycznym czasie. Wypełnij poniższy formularz, aby bezpiecznie przekazać darowiznę w ciągu jednej minuty>>>> tagi: Katolikiem na całe życie, Homilie katolickie na całe życie, Homilie katolickie, zmiana zdania, Ks. Gerald Musa, homilia ks. Geralda Musa, HOMILIA NA NIEDZIELĘ 1 października 2017, HOMILIA W 26 NIEDZIELĘ ZWYCZAJNĄ ROKU A, HOMILIA NA XXVI NIEDZIELĘ ZWYCZAJNĄ Rok A, przypowieść o dwóch synach, Niedzielna Ewangelia, niedzielne homilie Kontynuuj czytanie
Kiko Argüello Madonna Powrót do Niedziele zwykłe, Niedziele zwykłe 24 – 29, Powrót do Linki 28 NZ rok A: Ewangelia: Mt 22, 1 – 14; Słowo Boże Andrea Celesti Uczta Baltazara Przypowieść o uczcie królewskiej 1 A Jezus znowu w przypowieściach mówił do nich:2 «Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: “Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę!”5 Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa,6 a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy [ich], Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich Wtedy rzekł swoim sługom: “Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie”.10 Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka, nie ubranego w strój Rzekł do niego: “Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?” Lecz on Wtedy król rzekł sługom: “Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”.14 Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych». Refleksja Wacław Oszajca „mój psalm czwarty” zasmuciłem się gdy powiedziano mi idziemy do domu Panadroga daleka a czas krótkiwokół ludzie mówiący obcą mową po paru krokach sił mi zabrakło usiadłemi wtedy powiedziano do mnie uśmiechnij sięjesteś przecież w domu Panakamień na którym siedzisz a o który się potknąłeśOn na drodze położył On też dla ciebie wyprowadziłwodę którą twarz chłodzisz a mowa której nie rozumiałeśPan zamknął twoje uszy żebyś Jego głos usłyszał „..Ty za blisko, my za daleko… “, Lublin 1985”, str. 102. Beata Obertyńska * * *Nie miałam szat godowych, ni włosów spiętych opłotkach głos sług Twoich zaskoczył mnie – i grzeszna –zapomniałam, że takich nie sadza się przy uczcie,zobaczyłam na oścież drzwi otwarte – i weszłam. «Grudki kadzidła», Kraków 1987, str. 66 Rembrandt Uczta Baltazara Wacław Oszajca na zabawie od tylu latusiłuję tańczyć z tobą Panienie mogę jednakpochwycić twego rytmumiotam się po parkieciegubię kroksłyszę inna muzykębliższą mi i łatwiejszą każ grać głośniej Paniealbo wycisz tę drugą kapelębo nie wiem czy nadążę „..Ty za blisko, my za daleko… “, Lublin 1985”, str. 97 Do góry Powrót do Niedziele zwykłe Powrót do Linki 28 NZ rok B: Ewangelia: Mk 10, 17 – 31; Słowo Boże Bogaty młodzieniec 17 Gdy wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, pytał Go: «Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?»18 Jezus mu rzekł: «Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę».20 On Mu rzekł: «Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości».21 Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: «Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!»22 Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości. Niebezpieczeństwo bogactw 23 Wówczas Jezus spojrzał wokoło i rzekł do swoich uczniów: «Jak trudno jest bogatym wejść do królestwa Bożego».24 Uczniowie zdumieli się na Jego słowa, lecz Jezus powtórnie rzekł im: «Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego».26 A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: «Któż więc może się zbawić?27 Jezus spojrzał na nich i rzekł: «U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe». Nagroda za dobrowolne ubóstwo 28 Wtedy Piotr zaczął mówić do Niego: «Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą».29 Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci i pól30 z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie Lecz wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi» Refleksja Anonim Święty Antoni rozdaje swoje bogactwo ubogim Jan Zieliński * * *Przebite sercenajbardziejpragnie pocieszeniamiłość powrotu synaznalezienia owcycierpliwie czeka na odpowiedźgdy co dnia posyła pytanieczy kochasz Mnieczy miłujesz Mnieczy kochasz Mnie* * *a jadlaczego milczę “Wiersze podarowane”, Warszawa 1994, Beata Obertyńska * * *Dźwigam wszędzie ze sobą, choć mi ciężar grzbiet łamie –Skarb mój – pamięć – wciąż bacząc, by nic z niej nie mnie olśni, gdy kiedyś przyjdzie wór ten zdać na bramie:„A po Cóż to taszczyć było?!” «Grudki kadzidła», Kraków 1987, str. 96\ Grzegorz Łomzik Być dobrym Być dobrym to nie tylkorozczulić się na widok trzęsienia zieminakleić dziesięć serduszek wielkiej orkiestryczy łaskawie wrzucić to co już zbywa żebrakowiByć dobrym to nie znaczysiedzieć w pierwszej ławcewpisywać się do złotej księgiczy uśmiechać do zdjęciaBo dobry to tenkto umie zapominaćnie płacze gdy nie dostanie życzeńi nawet wtedy gdy jest skulonymyśli jak zrobić miejsce innymDobry to tenkto często mówi proszęi nawet gdy coś bolirozgląda się za bardziej cierpiącymBo dobroć to maleńka cząstkaNieogarnionego Bogaw słabym człowieku źródło? Jan Twardowski * * *Żeby móc tak nareszcie uprościć,jedną miłość wybrać z wielu miłości,jedną przyjaźń najbardziej prawdziwą,z zim na łyżwach – tę jedną szczęśliwą,z psów kudłatych – najwierniejsze psisko,z prac doktorskich – jasną nade wszystko. To bliziutko już od tej prostotydo jedynej za Bogiem tęsknoty. «Nie przyszedłem pana nawracać», Poznań 2009, str. 52 Do góry Powrót do Niedziele zwykłe Powrót do Linki 28 NZ rok C: Ewangelia: Łk 17, 11 – 19; Słowo Boże Wdzięczny Samarytanin 11 Zmierzając do Jerozolimy przechodził przez pogranicze Samarii i Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka13 i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!»14 Na ich widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom!» A gdy szli, zostali Wtedy jeden z nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, 16 upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Jezus zaś rzekł: «Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu?18 Żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec».19 Do niego zaś rzekł: «Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła». Refleksja Jan Twardowski Za wszystko Za wszystko dziękujęza spokój i trwogęza to, że nie rozumiemi odejść nie mogęza to, że nas łączą niepoznane ręceza jedną jeszcze jesień, by pokochać więcejuratuje, otworzy parasol nade mnąposłuszeństwo, co prowadzi w ciemność «Nie przyszedłem pana nawracać», Poznań 2009, str. 440 Jean Marie Melchior Doze Jezus uzdrawia trędowatego Jan Twardowski Dziękuję Dziękuję Ci za miłość prędką bez namysłuza to że nie jest cały człowiek pojedyńczyza oczy nagle bliskie i niebezimienneza głos niedawno obcy a teraz znajomyza to że nie ma czasu by pisać list krótkiwięc dlatego się pisze same tylko długiechoć pisanie jest po to by szkodzić piszącyma miłość wciąż niezręcznym mijaniem się ludziże nie można Cię zabić w obronie człowieka Dziękuję Ci za tyle bólu żeby sprawdzać siebieza wszystko co nieważne najważniejszeza pytania tak wielkie że już nieruchome “nie przyszedłem pana nawracać”, Warszawa 1986, str. 215. Jan Kochanowski Tren XVIII My, nieposłuszne, Panie, dzieci Twoje,W szczęśliwe czasy swojeRzadko Cię wspominamy,Tylko rozkoszy zwykłych używamy. Nie baczym, że to z Twej łaski nam płynie,A także prędko minie,Kiedy po nas wdzięcznościNie uznasz, Panie, za Twe życzliwości. Miej nas na wodzy, niech nas nie rozpychaDoczesna rozkosz licha!Niechaj na Cię pomniemyPrzynamniej w kaźni, gdy w łasce nie chcemy! Ale ojcowskim nas karz obyczajem,Boć przed Twym gniewem stajemTak, jako śnieg niszczeje,Kiedy mu słońce niebieskie dogrzeje. Zgubisz nas prędko, wiekuisty Panie,Jesli nad nami stanieTwa ciężka boska ręka;Sama niełaska jest nam sroga męka. Ale od wieku Twoja lutość słynie,A pierwej świat zaginie,Niż Ty wzgardzisz pokornym,Chocia był długo przeciw Tobie spornym. Wielkie przed Tobą są występy moje,Lecz miłosierdzie TwojePrzewyższa wszytki dziś, Panie, nade mną litości! «Z głębokości…Antologia polskiej modlitwy poetyckiej», T. 1, Warszawa 1974, str. 47 Do góryŁk 19,11-28. Cytat dnia. Panie, jak liczni są moi prześladowcy, jak wielu przeciw mnie powstaje (Ps 3,2) XXXIII NIEDZIELA ZWYKŁA - ROK A. więcej »
i Alexander Ivanov Chrystus ukazuje się Marii Magdalenie po zmartwychwstaniu. 8 Niedziela zwykła A, 8 Niedziela zwykła B, 8 Niedziela zwykła C, Powrót do Niedziele zwykłe, Niedziele zwykłe 8 – 12, Powrót do Linki 8 NZ rok A: Ewangelia: Mt 6, 24 – 34; Słowo Boże 24 Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie. Zbytnie troski 25 Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie?26 Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one?27 Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia?28 A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej wiary?31 Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać?32 Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. Refleksja Jan Zieliński Żebrak V Pragnął wody żywejjak pragnie ziemia zeschłaczekał na słowopodanie naczynia pojawił się człowiekpodszedłpołożył pieniążeki odszedł jak skała «Wiersze podarowane», Warszawa 1994, str. 75 Jacob de Backer Ogród Eden Jan Zieliński Żebrak VI Rzucają mipieniądzeubranie butybilety na autobus a jawciąż czekamna okruchy serca «Wiersze podarowane», Warszawa 1994, str. 76 Jan Zieliński Żebrak VII Masz tyle ubrań na sobietyle łusek pancernychtwarzy sto kilkadziesiąt kilkato co w tobie najbardziej prawdziwenajgłębiej ukryte stoję przed tobąprzed dwunastoma zamkniętymi bramamimoże jutro zaskrzypią «Wiersze podarowane», Warszawa 1994, str. 77 Lusia Ogińska Zbytnie troski(Ewangelia według św. Łukasza: 12, 24 – 29) Oczęta mruży lilia złota,słońce całuje lilii głowę,kropelki rosy niby wota,zdobią listeczki bursztynowe. Hen, pod chmurami kwilą ptaki,na żer spływając cichym lotem,słoneczko je ogrzewa blaskiemi szczodrze obsypuje złotem… Rumianek, ważka, pliszka wolnadostały wszystko co im trzeba,nawet maleńka myszka polnama szarą suknię prosto z nieba… Nie mają piwnic, ni spichlerzy,nie troszczą się, i się nie cieszyć się i wierzyć,całym swym życiem Boga chwalą! Jedynie człowiek chmurzy czoło,gniotą go troski i kłopotychoć słońce śmiejąc się wesoło,człeka też obsypuje złotem. To tylko człowiek wciąż truchleje,Lękając się o swoje jutro:Co będzie jadł, w co się odzieje…Bóg na to patrzy… I Mu smutno. Stwórca człowieka tak ukochał,Że go wywyższył pośród ludzka, troska płocha,Łzą spływa spod powieki Bożej.………………………….………………………….W przyziemnych troskach i strapieniachO jednym człowiek zapomina,Że tylko jest przystankiem ziemia,A życie? – Śmiercią się zaczyna! «Śladami Ewangelii», Radom 2008, str. 49 Jan Twardowski Będzie Koniku polny co żyjesz tylko jedną jesieńserce kochające niekochanesmutku w cztery oczybo mieszkanie za dwadzieścia latszczęście o tyle o ileprawdo co obrażaszciotko której w dowodzie dzieciak dorysował brodędygnitarzu który zlecisz ze stołkawszystko tak będzie jak ma być «Nie przyszedłem pana nawracać», Poznań 2009, str. 352 Do góry Powrót do Niedziele zwykłe Powrót do Linki 8 NZ rok B: Ewangelia: Mk 2, 18 – 22; Słowo Boże Sprawa postów 18 Uczniowie Jana i faryzeusze mieli właśnie post. Przyszli więc do Niego i pytali: «Dlaczego uczniowie Jana i uczniowie faryzeuszów poszczą, a Twoi uczniowie nie poszczą?»19 Jezus im odpowiedział: «Czy goście weselni mogą pościć, dopóki pan młody jest z nimi? Nie mogą pościć, jak długo pana młodego mają u Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy, w ów dzień, będą Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania. W przeciwnym razie nowa łata obrywa jeszcze [część] ze starego ubrania i robi się gorsze Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków. W przeciwnym razie wino rozerwie bukłaki; i wino przepadnie, i bukłaki. Lecz młode wino [należy wlewać] do nowych bukłaków». Refleksja Paolo Veronese Wesele w Kanie Jan Twardowski Rachunek sumienia Czy nie przekrzykiwałem Ciebieczy nie przychodziłem stale wczorajszyczy nie uciekałem w ciemny płacz ze swoim sercem jak piątą klepkączy nie kradłem Twojego czasuczy nie lizałem zbyt czule łapy swego sumieniaczy rozróżniałem uczuciaczy gwiazd nie podnosiłem których dawno nie maczy nie prowadziłem eleganckiego dziennika swoich żalówczy nie właziłem do ciepłego kąta broniąc swej wrażliwości jak gęsiej skórkiczy nie fałszowałem pięknym głosemczy nie byłem miękkim despotączy nie przekształcałem ewangelii w łagodną opowieśćczy organy nie głuszyły mi zwykłego skowytu psiakaczy nie udowadniałem słoniaczy modląc się do Anioła Stróża – nie chciałem być przypadkiem aniołema nie stróżemczy klękałem kiedy malałeś do szeptu «nie przyszedłem pana nawracać», Warszawa 1986, str. 89 Janusz Pasierb Skąd skąd we mnie ten drugibardziej niezwykły niż jego młodszy bratktóry tak bardzo chciał być jedynakiemlepiej że jest ich dwóchma kto powiedzieć daj mi twoją częśćgdyby był jeden z kim by wyszedł w polakto by niósł snopek a kto białe jagnięnie dziwię się ciemnemu jest koloru ziemiale skąd się wziął jasnyskąd ten Abel we mnie «Wiersze religijne», Poznań – Warszawa 1983, Do góry Powrót do Niedziele zwykłe Powrót do Linki 8 NZ rok C: Ewangelia: Łk 6, 39 – 45; Słowo Boże Dwóch niewidomych 39 Opowiedział im też przypowieść «Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj?40 Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel. Obłuda 41 Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?42 Jak możesz mówić swemu bratu: “Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku”, gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata. Drzewo i owoce 43 Nie jest dobrym drzewem to, które wydaje zły owoc, ani złym drzewem to, które wydaje dobry Po owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia ani z krzaka jeżyny nie zbiera się Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta. Refleksja Gustave Doré Jezus naucza tłumy Wacław Oszajca nie chcę nie chcębez bólu skreślać słówchoćby były najniepotrzebniejszez nabożnym rozrzewnieniem wbijać gwoździew skrzyżowane dwie belkibez drżenia rąk drzeć fotografie wrogówbez skrępowania mówić i milczećzaciemniać okna w dzieńi palić światła nocąa tym bardziej rozmawiaćz alkoholikiem o grzechu pijaństwaz ascetą o mięsie i winiez żyjącym o marności życiaz umierającym o ohydzie śmierci «…Ty za blisko, my za daleko…», Lublin 1985, str. 36 Jan Zieliński * * *Dlaczegotyle spotkańodwiedzinrozmówspraw ważnych do załatwienia jest milczeniem o Tobie «wiersze podarowane», Warszawa 1994, str. 10 Lusia Ogińska Drzewo i owoce(Ewangelia według św. Łukasza: 6, 43 — 45) Drzewo, co wyda złe owoce,to drzewo złe jest i niegodne,choć świat okrzyknie, że jest mocne!Pan powie: — drzewo nie jest dobre! A inne, choćby słabe było,na skrawku życia, tuż pod niebem,to jeśli wyda owoc-miłość,Pan powie, że jest dobrym drzewem! Sam drzewo poznaj i je oceń!Owoc jest prawdą i dowodem;złe drzewo wyda złe owoce,a dobre drzewo wyda dobre! Choćby człowieka lżono, bitoi go stawiano pod pręgierzem…Ty o owoce życia pytaj,świata wyrokom — nie dowierzaj! Czy to jest mocarz, czy kaleka,to po owocach zobaczycie!Dlatego patrząc na człowiekapatrzcie na czyny i na życie! Choćby świat krzyczał, wołał, chwalił,że ten jest godny, wielki, mocen,choćby w mosiądzu hymn wypalił!Patrz na owoce, na owoce!………………………….………………………….Nie ten, co blaski wokół prószy,o którym pieśni ludzkość śpiewa…Lecz ten z miłością cichą duszypodobny do dobrego drzewa! «Śladami Ewangelii», Radom 2008, str. 43 Do góry
V1l7WKN.