Autor: Tadeusz Kobierzycki. Profesor filozofii w Katedrze Nauk Humanistycznych Akademii Muzycznej im. F. Chopina w Warszawie. Zajmuje się filozoficznymi problemami sztuki, medycyny, psychologii i ontologii człowieka (twórczość, zdrowie, osobowość i duchowość). Od 2001 roku współpracuje z Wydziałem Teologicznym Uniwersytetu w Trnavie
„Tak, wiem, mam zadbać o siebie. Zrobię to, obiecuję. Jeszcze tylko skończę ten projekt, jeszcze ogarnę ten nawał pracy, jeszcze dzieci trochę podrosną…” Ile razy ja to już słyszałam. A Ty? Też odraczasz moment, w którym zajmiesz się sobą? Odkładasz na później, nie wiedząc kiedy – i czy w ogóle – to się wydarzy? Natłok obowiązków, praca, dom, dzieci, wszystko na Twojej głowie. Każdy czegoś od Ciebie chce. Bardzo chciałabyś mieć dla siebie więcej czasu, ale gdy tylko o tym myślisz, od razu „wiesz”, że to niewykonalne. Twój umysł natychmiast wyświetla Ci listę zadań do zrobienia, a nie cierpiące zwłoki sprawy zalewają Cię z każdej strony. Ukraść choćby kilkanaście minut na odpoczynek? Nie, to teraz niemożliwe. I choć czujesz, że czasami już masz wszystkiego dość, odmawiasz sobie chwili oddechu. A w następnej sekundzie, pod wpływem poczucia winy obiecujesz zadbać o siebie już niedługo. Może w przyszłym tygodniu. Może jutro. Jak tylko… i tutaj następuje lista warunków, które muszą zostać spełnione. Zadbać o siebie. Ale jak? Ta cała sytuacja przypomina błędne koło. Jesteś zmęczona, ale masz mnóstwo pilnych spraw, więc odpoczynek odkładasz na później. Nadal pracujesz intensywnie, ale zmęczenie daje o sobie znać, więc potrzebujesz więcej czasu, by ogarnąć zadania, które kiedyś robiłaś szybciej. Wolniejsze tempo pracy i mniejsza efektywność sprawiają, że rzeczy się kumulują. Ze zmęczenia popełniasz błąd i musisz go poprawić. Pracujesz do późnej nocy lub wstajesz wcześnie rano, by nadrobić zaległości. Pojawia się frustracja, że pracy wcale nie ubywa, deficyt snu powoduje, że jesteś jeszcze bardziej zmęczona. Aż w końcu następuje najgorsze: kiedy już zamykasz ten ważny projekt i masz nadzieję, że nareszcie będzie trochę luzu – dowiadujesz się, że „na tapecie” jest już kolejny temat, który pilnie wymaga zaangażowania. I tak Twój obiecany odpoczynek odpływa w siną dal. A w domu? To samo. Nawet, gdy wykonasz wszystkie obowiązki, zaraz pojawiają się kolejne. Jak grzyby po deszczu wyrastają nowe sprawy, wyskakują pilne problemy i następne zadania. Dlaczego? Bo życie toczy się dalej i nie znosi pustki. Czekasz na moment, kiedy nie będziesz miała nic do zrobienia? Otrząśnij się z iluzji i przestań czekać na cud. Masz skłonności do poświęcania się? Wszyscy są “ważniejsi” niż Ty? Kliknij i przeczytaj jak przestać się poświęcać i zacząć odpuszczać. To kiedy ten czas? Czytając powyższy fragment chciałoby się powiedzieć: „Chyba nigdy”, a potem z rozpaczy załamać ręce. Ale jeszcze nie załamuj – jest alternatywa! Tą alternatywą jest TERAZ. Teraz, dzisiaj, już. I to niezależnie od tego, jak dużo się na Ciebie zwaliło. Zawsze pamiętaj o tym, by dać sobie choćby chwilę uwagi, troski i wsparcia. Zacznijmy od tego, że czas dla siebie nie musi od razu oznaczać 3-dniowego wyjazdu do SPA. Ani wyjścia z domu na cały dzień, by odwiedzić kilkanaście sklepów, fryzjera, kosmetyczkę i kawiarnię. Zadbać o siebie to też przypomnieć sobie w natłoku obowiązków o kimś bardzo ważnym: o sobie samej. Pomyśleć o sobie ciepło. Zrobić dla siebie coś dobrego. W zależności od sytuacji możesz: zamknąć oczy na minutę i spokojnie pooddychać założyć słuchawki i posłuchać ulubionej piosenki, nic przy tym nie robiąc pójść na 15-minutowy spacer wypić kawę, nie wykonując przy tym telefonów, nie pisząc maili, nie prasując i nie mieszając w garnku zarezerwować sobie wieczorem kwadrans tylko dla siebie położyć się spać pół godziny wcześniej niż zwykle powiedzieć sobie kilka ciepłych słów, np. że jesteś dzielna i radzisz sobie najlepiej jak potrafisz Pułapka „Nie mam czasu” A teraz przygotuj się, że na samą myśl o zrobieniu którejś z powyższych rzeczy, Twój umysł uprzedzi Cię: „No co Ty?! Przecież nie masz czasu!” Postaraj się to zignorować i mimo wszystko daj sobie chwilę. Zobaczysz, że kilka minut szybkiego „resetu” spowoduje, że z nową energią zabierzesz się do pracy. A może nawet przyjdzie Ci do głowy rozwiązanie problemu, nad którym główkujesz od jakiegoś czasu? Przypomina mi się tu historia jednej z moich klientek. Monika, wiecznie „zarobiona” copywriterka nie miała nawet czasu na przyzwoity posiłek. Pracując w domu czuła, jak stopniowo granice między pracą a życiem osobistym się zacierają i w końcu zaczęła mieć wrażenie, że pracuje non-stop. Pisząc teksty potrzebowała kreatywności i inspiracji, a natłok pracy i coraz większa presja czasu sprawiały, że tworzyła z trudem. Brakowało jej weny i wręcz czuła w ciele narastające napięcie i irytację. Podczas naszej jedynej coachingowej sesji (bo na więcej nie miała czasu) odkryła, że potrzebuje przestrzeni, „przewietrzenia umysłu”, oderwania się, zmiany „klimatu w głowie”, ale była zbyt zajęta, by wprowadzić to w życie. Któregoś dnia wpatrując się z pustką w głowie w migający kursor i czując, że na myśl o zbliżającym się terminie oddania tekstu i piętrzących się kolejnych zamówieniach zbiera jej się na płacz, postanowiła że – kompletnie wbrew logice – wyjdzie na spacer. Kiedy wróciła, w pół godziny napisała tekst, nad którym ślęczała od rana. W tym dniu napisała do mnie, że „to działa!!!” i obiecała sobie, że od tej pory zawsze jak poczuje się przytłoczona, zrobi sobie chwilę przerwy. Wbrew logice Jeżeli teraz pomyślałaś, że Ty tak nie możesz, bo Twój szef „żąda jak najszybszego wykonania roboty” albo obawiasz się, że współpracownicy i/lub domownicy popukają się w czoło, kiedy zamkniesz się na 15 minut w innym pomieszczeniu, nie wierz swojemu umysłowi, tylko sprawdź. Kiedy zadźwięczy Ci w głowie przekonanie, że nie masz czasu, przypomnij sobie, że nie chodzi o ilość tylko o jakość. Czasami kwadrans dla siebie potrafi zdziałać cuda. Podejmij decyzję, że teraz chcesz zadbać o siebie i sprawdź, co się stanie. Chwila relaksu, poświęcenia uwagi sobie, powoduje że się rozluźniasz. Twoje ciało staje się bardziej zrelaksowane, a umysł odrywa się od obsesyjnego myślenia o konkretnym problemie i zaczyna swobodnie błądzić. Może się zdarzyć, że doznasz tzw. olśnienia i przyjdzie Ci do głowy rozwiązanie, którego być może od dłuższego czasu poszukujesz. Dlatego, mimo że z logicznego punktu widzenia „nie powinnaś tracić czasu, bo masz mnóstwo pracy”, postąp wbrew logice i daj sobie ten czas. Potem będziesz pracować szybciej i wydajniej. Więcej o tym, jak zadbać o siebie piszę w mojej książce “Jesteś wartościowa! 10-tygodniowy trening doceniania siebie” Wydawnictwo Onepress, do kupienia TUTAJ Co ważniejsze, projekt czy Ty? Najsmutniejsze jest to, że kobiety odraczają odpoczynek, bo ważniejsza jest praca, klient, szef, kolejne zamówienie, domowe obowiązki, etc. To pokazuje, że stawianie własnych potrzeb na ostatnim miejscu niestety wciąż jest bardzo popularne. Mimo stosów poradników i tysięcy postów w mediach społecznościowych przypominających: „Ty też jesteś ważna!” wciąż istnieją kobiety, które po przeczytaniu takiego wezwania ograniczą się do pokiwania głową, przytaknięcia i ciężkiego westchnienia, a potem wezmą się do pracy. Obiecując sobie, że „może w przyszłym tygodniu, jak będzie trochę luzu”, pozwolą sobie na odpoczynek. Jeżeli trudno Ci zapanować nad takim schematem, włóż trochę wysiłku w to, by przeprogramować swój umysł. A jak to zrobić, przeczytasz poniżej. Kilka przydatnych wskazówek: 1. Nawiąż kontakt ze swoim ciałem i poczuj, jakie ma potrzeby. Jeżeli nie zauważasz swoich najbardziej podstawowych potrzeb, np. zapominasz o jedzeniu, piciu wody, etc. nastaw sobie w telefonie alarm, po to, by kilka razy w ciągu dnia przypomniał Ci, żeby zamknąć na chwilę oczy, poczuć swoje ciało i rozpoznać, czego ono w danym momencie najbardziej potrzebuje 2. Kiedy zidentyfikujesz swoją potrzebę postaraj się spełnić ją jak najszybciej, choćby tylko w jakiejś części. Przerwij pracę, by zrobić sobie herbatę, zjeść coś lub położyć się na chwilę. Jeżeli będziesz czuła pokusę, by to odroczyć w czasie („jeszcze tylko skończę pisać e-mail”) świadomie przełam ten schemat i przerwij czynność. 3. Powtarzaj sobie, że Ty też jesteś ważna. Wychwytuj momenty, kiedy wmawiasz sobie, że projekt, mail, czy jakiekolwiek czynności domowe są ważniejsze od Ciebie, skreślaj tę myśl, a potem potwierdzaj nowe przekonanie konkretnym działaniem. 4. I na koniec najważniejsze: bądź konsekwentna i rzeczywiście traktuj siebie jak ważną osobę, która ma prawo do realizowania własnych potrzeb. Przecież w większości przypadków nikt nie stoi Ci nad głową i do niczego Cię nie zmusza. To Ty sama często odmawiasz sobie prawa do własnego komfortu, tłumacząc to obowiązkami. Pamiętaj, że jeśli sama dla siebie nie będziesz ważna, nie będziesz ważna także dla innych. Jeżeli sama o siebie nie zadbasz, małe szanse, że inni o Ciebie zadbają. Traktuj siebie poważnie i dawaj sobie to, czego potrzebujesz. Kiedy najbardziej potrzebujesz swojego wsparcia, życzliwości i dobrego traktowania? Właśnie wtedy, kiedy jesteś przemęczona, przeciążona i ciągniesz resztkami sił. Pamiętaj, by zadbać o siebie, nawet jeśli głos w głowie powie Ci: „jeszcze trochę, odpoczniesz potem”. Nie słuchaj go, daj sobie odpoczynek TERAZ. Pokaż sobie, że jesteś dla siebie ważna.
Zaczyna uciekać od wszystkiego, w tym od Tessy, nie mogąc poradzić sobie z emocjami. Tymczasem Tessa zaczyna zdawać sobie sprawę, że miłość nie zawsze jest wystarczająca, by rozwiązać wszystkie problemy i doprowadzić do szczęśliwego zakończenia. Cały film online After 4 Bez siebie nie przetrwamy cda nareszcie dostępny.
Z wakacji przywozimy zazwyczaj mnóstwo miłych wspomnień i setki zdjęć. Niestety czas urlopu szybko się kończy. W codziennej bieganinie nie zawsze znajdujemy chwilę, aby w spokoju poprzeglądać wszystkie fotografie wykonane podczas letnich wojaży. Szkoda, żeby zamiast naszą pamięć, zamieszkiwały jedynie tę w telefonie, dlatego warto wybrać choćby kilka najfajniejszych zdjęć i wywołać je w nieco innej formie, niż zwykle. Magnesy ze zdjęciami z podróży – super pomysł na uwiecznienie miłych chwil Na wyczekiwany urlop czy długo planowany wyjazd czeka się z utęsknieniem. Pieczołowicie przygotowujemy się do nich, a kiedy w końcu nadejdzie pora na spakowanie walizek, cieszymy się każdym momentem spędzonym poza domem. Dlaczego nie przedłużyć sobie tego euforycznego stanu, który tak nas napędza i motywuje? Aby nie dać wyblaknąć wakacyjnym wspomnieniom, wybierz swoje ulubione zdjęcie z wakacji i wpasuj je w wybrany przez siebie szablon magnesu na lodówkę. W naszej ofercie znajdziesz ich sporo, począwszy od takich przypominających zdjęcia z Polaroida, a na artystycznych kompozycjach skończywszy. Wyobraź sobie, jak przyjemnie będzie móc spoglądać codziennie rano, podczas przygotowywania śniadania na słoneczne kadry z rajskiej wyspy. A jeśli udało Ci się zdobyć upragniony górski szczyt i chcesz pielęgnować to wspomnienie, to masz doskonałą okazję! Pomyśl tylko, jak często przeglądasz albumy ze zdjęciami. Raz, dwa razy do roku? A jak często otwierasz i zamykasz lodówkę? Zdecydowanie częściej prawda? Nie ma zatem lepszego miejsca na to, by powiesić swoje ukochane fotografie, wprawiające Cię w dobry nastrój! Spraw bliskim radość i wydrukuj wakacyjne zdjęcia w formie magnesu na lodówkę! Ze swoich bliższych i dalszych podróży zawsze starasz się przywieźć bliskim jakieś pamiątki? Już nie musisz zastanawiać się, co sprawi im przyjemność, bo gotowa odpowiedź czeka na Ciebie na wirtualnych półkach naszego sklepu. Gwarantujemy, że Twoje zdjęcie z wakacji w formie magnesu na lodówkę znajdzie honorowe miejsce w ich kolekcji. Jak zawsze pozostawiamy Ci spore pole do popisu, więc jeśli tylko masz ochotę na to, by samodzielnie poeksperymentować z grafiką, możesz stworzyć samodzielnie, od podstaw, własny projekt takiego gadżetu. Sądzimy, że obdarowanie kogoś takim prezentem sprawi Ci równie dużą przyjemność, co jego przygotowywanie. Kolekcjonuj wspomnienia za pomocą magnesów Niektórzy ludzie, by upamiętnić wszystkie swoje wojaże po świecie kupują mapę, na której pinezkami zaznaczają miejsca, które udało im się odwiedzić. Według nas równie dobrym, jeśli nawet nie lepszym pomysłem jest sprawianie sobie z każdej podróży pamiątki w postaci magnesu na lodówkę z własnym zdjęciem z pobytu w danym kraju. I tu także można sobie nieco poszaleć, wprowadzając na przykład powtarzalne motywy lub pozując za każdym razem z ulubionym gadżetem. Pomysły zostawiamy Tobie, a na siebie bierzemy ich realizację. Pamiętaj, że u nas na swoje zamówienie czekasz zazwyczaj nie dłużej, niż kilka dni. Magnesy ze zdjęciami z podróży – pamiątki, jakich nie ma nikt inny Jeśli z kolejnej wyprawy nie chcesz przywozić kolejnego zestawu muszelek, kubka, koszulki czy przysłowiowej ciupagi, postaw na oryginalne gadżety, jakimi są magnesy ze zdjęciami z podróży. Stań się prawdziwym kolekcjonerem i wymyślaj coraz to nowe, ciekawe projekty, którymi zaskoczysz swoich bliskich i przyjaciół. Zamiast zanudzać rodzinę i znajomych tysiącami zdjęć z wakacyjnego wyjazdu, postaw na jedną, najbardziej oryginalną, zabawną i ciekawą fotografię, a następnie zaprojektuj z jej wykorzystaniem magnesy na lodówkę. Do fotografii możesz dodać wymyślony przez siebie napis, a także grafikę czy inny dekoracyjny element. Jeśli cokolwiek sprawi ci trudność podczas korzystania z naszego edytora, chętnie Ci pomożemy. Razem stwórzmy doskonałą przestrzeń dla Twoich wspomnień. Zajrzyj na stronę i do dzieła! Na to, na ile my sami zaangażujemy się w ten proces – mamy wpływ. Nie mamy za to wpływu na to czy będzie nim zainteresowany/-a nasz partner lub partnerka. No i na koniec – jeśli tak się dzieje, że mimo naszych najlepszych intencji druga strona nadal nie chce skorzystać z terapii par, zawsze pozostaje nam możliwość pracy nad
Jeśli chccesz żyć spokojnie to musisz wszystko trzymać w sektorze prywatnym. To tylko twoje życie i nikogo zewnątrz ma nie Ludzie zawsze będą gadać no i niech sama puszczę plotkę na własny temat,a co mi tam szkodzi będę mieć rozrywkę. Ostatni rok był rokiem wielkich zmian u z nich była zmiana numeru telefonu,to zablkowanie powtarzających się cyklów i powrotów sobie spoczywa w przeszłości. Ze stu kontaktów mam tylko 8 i dosyć więcej nie potrzebuję. Kiedyś bałam się stracić tych ludzi,to pozostało mi z każdego ratować,ale zapomniałam że ja muszę siebie ratować,wyzdrowieć na duszy,uzdrowić moje wewnetrzene dziecko,które było bardzo dwa lata to moje wzloty i upadki ale już świadome,ale też świadome że te cykle się już więcej nie bo wiem gdzie byłam ,a gdzie chce podświadomość płata mi figle i czasem mam złe chwilę,nie dni złych nie mam to mój wybór jestem pogodna i do tego po mojemu,wszystko albo nic. Wiem ile warta jestem,i zasługuje na to samo lub jednak poczuje że jest inaczej,robię blokadę emocjionalna i wszystkie mury idą w jestem najważniejsza,może brzmi to zimno i wyrachowanie,ale ja zawsze wybiorę siebie boję się utracić,bo gorzej jest stracić siebie sama i mieć żal do innych. Dziś tylko takie wywody z głębin duszy. Zostało kilka dni do 1 rocznicy jak jestem po zawale serca. Nigdy nie byłam tak siebie samej świadoma i wdzięczna za każdy poranek,za moją córkę,za każdy promień słońca,za dni pełne chmur i deszczu,za wiatr ,za zwariowane chwile,za to że jestem. Jestem dumna z samej siebie. Moją droga dziś wygląda całkiem inaczej,ciągle przechodzę transformację i idę zawsze do przodu. Jakieś plany na przyszłość mam,na razie płynę i ogarniam własne sprawy. Końcówkę roku spędzam u siostry i jej rodziny na wsi,tego mi potrzeba.
Rafał Szykuła – autor pierwszego w Polsce podręcznika psychoterapii Viktora E. Frankla, doktor teologii duchowości, duchowny, logoterapeuta, autor publikacji z zakresu towarzyszenia duchowego, współpracownik Krakowskiego Instytutu Logoterapii. Sortuj według: ilości produktu na stanie. Dodaj do porównania. Schwartz pokazuje, jak wykorzystując założenia podejścia terapeutycznego IFS (System Wewnętrznej Rodziny), wnieść większe zrozumienie i lekkość do związku z partnerem/partnerką, nasycić go bliskością i miłością. Podtytuł "Magiczna Kuchnia" oraz okładka nawiązują do metafory (zaczerpniętej z książki Ścieżka Miłości. Sztuka budowania związków Miguela Ruiza), która stanowi fundament koncepcji autora - pokazującej zależność między sposobem tworzenia więzi, jakiego zostaliśmy nauczeni w dzieciństwie, a umiejętnością wchodzenia w relacje w dorosłym wchodzimy w związek będąc "na głodzie emocjonalnym", z nastawieniem, że ta druga osoba go zaspokoi, da nam to, za czym tęsknimy od dzieciństwa - bezwarunkową akceptację i miłość. Powoduje to różne problemy, bo partner/partnerka ma podobne oczekiwania. Gdy odkrywamy, że nie dostajemy od związku tego, czego potrzebujemy, reagujemy na jeden z trzech sposobów:próbujemy dopasować partnera/partnerkę do naszych wyobrażeń,dopasowujemy siebie do oczekiwań tej drugiej osoby,odcinamy się lub szukamy innego wybranka/ proponuje inną drogę - pracę nad związkiem w duchu miłości pełnej odwagi, pokazując, jak ważna jest znajomość i rozumienie zarówno naszych części (szczególnie tych, które noszą zranienia z przeszłości), jak i części partnera/partnerki. Uczy, że nasze części kierują się gniewem lub poczuciem winy i są obarczone lękiem przed porzuceniem. Daje wskazówki, jak znajdować wewnętrzne oparcie w samym sobie, opiekować się reaktywnymi częściami, nabierać do nich życzliwego dystansu. Posiadając tę świadomość, możemy komunikować się z partnerem z energii JA - ze spokojem, ciekawością, z elementami ćwiczeń poprowadzi Agnieszka Pietlickaos. Przyjaźni 125 CBilet 25 zł. Zobacz rysuję EVENTY | 801 followers on LinkedIn. Tworzę notatki graficzne i sketchnotki z eventów. Daj się zapamiętać uczestnikom obrazem! | Nazywam się Sylwia Chmielewska i rysuję EVENTY! Jeżeli chcesz, żeby uczestnicy prowadzonego przez Ciebie szkolenia, konferencji czy webinaru dostali w pakiecie z tradycyjnymi materiałami coś extra, to moje usługi są właśnie dla Ciebie! Rysuję
Ostatnio na warsztatach dla kobiet, które prowadzę, pojawiał się temat tego, kto daje lub odbiera nam prawo do dbania o siebie. Uczestniczki mówiły: Robię coś dla siebie, dopiero gdy ktoś inny mnie do tego „popchnie”, przypomni mi, żebym zadbała o swoje potrzeby. Zazwyczaj czekam, aż inni domyślą się czego potrzebuję. Nie wyrażam wprost tego, co jest dla mnie ważne. Kręcę się wciąż w kołowrotku dbania o potrzeby innych i czekam, aż ktoś (!) ten kołowrotek zatrzyma. Niestety to my same skutecznie odbieramy sobie prawo do zadbania o siebie. Czekając, aż ktoś inny domyśli się naszych potrzeb. Poświęcając się dla innych. Nie biorąc samej odpowiedzialności za zadbanie o siebie… Często jest to pokłosie tego, co wpajano nam w dzieciństwie: że nasze potrzeby nie są ważne, że trzeba dbać o innych, że dbanie o siebie jest egoistyczne, etc. Znacie to? Masz prawo dbać o siebie. Czy któreś z tych przekonań/zachowań Ciebie też dotyczą? A może masz jakieś podobne? Jeśli właśnie zdałaś sobie sprawę, że w Twoim życiu działa taki niesłużący Ci schemat, w którym to Ty sama odbierasz sobie prawo do dbania o swoje potrzeby, to dobra wiadomość jest taka, że jest to duży krok naprzód! Uświadomienie sobie niesłużących nam myśli, schematów działań, jest pierwszym krokiem do zmiany. Kiedy wyłapiesz je w kolejnej sytuacji, możesz spróbować zrobić coś inaczej, niż zwykle. Wiem, to nie musi być proste, bo najłatwiej chodzić nam po starych wydeptanych ścieżkach i niełatwo wejść na nowe. Ale kiedy już wiesz, jak ta stara ścieżka wygląda i kiedy w jakiejś sytuacji zdasz sobie sprawę, że znowu nią kroczysz, możesz spróbować wejść na inną. Taką, na której Twoje potrzeby są ważne, i gdzie dajesz sobie prawo do dbania o nie. To ważny krok – dać sobie prawo. Dasz je sobie? To Ty, nikt inny, bierzesz odpowiedzialność za zadbanie o siebie. Możesz podjąć decyzję: Od teraz moje potrzeby są ważne. Być może Twoje zdanie będzie brzmiało trochę inaczej – jak? Ważne, żebyś je wypowiedziała / zapisała i podjęła tę decyzję, że od teraz pozwalasz sobie na zadbanie o siebie i jest to w Twoich rękach. I zrób to na poziomie swojego serca, nie głowy, poczuj to. Bo ostatecznie jak pisał Marshall Rosenberg, twórca Porozumienia bez Przemocy: Jeśli nie przywiązujemy wagi do własnych potrzeb, może się okazać, że dla innych też nie będą one ważne. Może być tak, że podjęcie decyzji nie wystarczy, bo jak pisałam, łatwiej nam chodzić po starych ścieżkach. Czasem trzeba popracować ze wsparciem kogoś nad niesłużącymi nam schematami, bo na dobre się zadomowiły. Tak czy inaczej warto spróbować tę decyzję podjąć! Inspiracja Możesz dodatkowo zrobić takie ćwiczenie: Stwórz listę nawyków, myśli, ograniczających Cię w dawaniu sobie prawa do dbania o siebie. Następnie zrób drugą listę – co zamierzasz robić w zamian. To powinno pomóc we wchodzeniu na nowe ścieżki i wydeptywaniu ich 🙂 Powodzenia! A jeśli poczujesz, że chciałabyś o tym porozmawiać, poszukać dla siebie wsparcia, zapraszam Cię na bezpłatną 60-min. konsultację, na której sprawdzimy czy i w jaki sposób mogę Ci do mnie, aby się umówić.
Kup teraz: To na siebie od zawsze czekasz Richard C. Schwartz za 100,00 zł i odbierz w mieście Lesznowola. Szybko i bezpiecznie w najlepszym miejscu dla lokalnych Allegrowiczów.
Magiczna Kuchnia relacji i miłości pełnej odwagiKsiążka skierowana do terapeutów, coachów, wychowawców i rodziców. Lisa Spiegel, bazując na swoim długoletnim doświadczeniu w pracy terapeutycznej, pokazuje uzdrawiającą moc modelu Internal Family Systems, który został opracowany przez dra Richarda Schwartza (więcej: w bardzo przystępny i wyczerpujący sposób prezentuje założenia oraz poszczególne kroki tej metody, odwołując się do przykładów ze swojej praktyki. Relacjonuje przebieg sesji, dołącza zdjęcia rysunków i prac dzieci, które są wizualizacjami ich części. Lisa Spiegel bardzo zachęca do wprowadzenia języka części w codzienne życie. Ma to wielką szansę przyczynić się do spokoju i harmonii w wewnętrznym świecie małych i dużych ludzi, a także poprawić relacje rodzinne. Spis treściPrzedmowa polskiego wydawcyRozdział 1: Wpływ obciążeń kulturowych na bliskość w relacjiRozdział 2: Rozwój i moc wygnańcówRozdział 3: Miłość pełna odwagi a relacje skazane na porażkęRozdział 4: Droga do przywództwa JARozdział 5: Jak wnieść miłość pełną odwagi do relacji – praktyczne wskazówkiRozdział 6: Pełen obrazSłownik IFSBibliografiaAutor książkiInne książki autorstwa lub współautorstwa Richarda C. Shwartza O AutorzeRichard Schwartz – dr psychologii z zakresu terapii małżeństwa i terapii, współpracował z Instytutem Badań nad Nieletnimi na Uniwersytecie Illinois w Chicago oraz z Instytutem Rodziny na Uniwersytecie Northwestern, uzyskując status profesora nadzwyczajnego w obu instytucjach. Uznany wykładowca, członek Amerykańskiego Stowarzyszenia Terapii Małżeństw i Rodziny, redaktor periodyków naukowych, autor i współautor wielu książek oraz artykułów naukowych. W 2000 r. założył Centrum Przywództwa JA ( które promuje model IFS na całym świecie. RecenzjeJeśli trzymasz w rękach tę książkę, a potrzebujesz zrozumieć siebie i innych w Twoich bliskich oraz dalszych związkach, to jej nie wypuść z rąk za nic w świecie. Bo to książka wyjątkowa. W przystępny, pasjonujący sposób pokaże Ci złożoną rzeczywistość międzyludzkich relacji, istotne źródła ich komplikacji oraz praktyczne sposoby wychodzenia z kryzysów i budowania związków wymarzonych. Daj się zaskoczyć, zainspirować i Eichelberger, psycholog, psychoterapeuta i trener, autor wielu książek, współtwórca i dyrektor warszawskiego Instytutu Psychoimmunologii* * *Przeczytanie tej książki pozwoliło mi spojrzeć na moje relacje w zupełnie nowy sposób. Idea komunikowania potrzeb i emocji w imieniu części wniosła do mojego związku partnerskiego więcej zrozumienia i głębokiej empatii. Nauczyłem się patrzeć na uczucia i zachowania drugiej osoby z większą wyrozumiałością, powstrzymując się od krzywdzącej oceny i przyglądając się temu, co się dzieje w świecie wewnętrznym tej osoby, z otwartością i ciekawością . Polecam tę książkę każdemu, kto chce lepiej zrozumieć siebie i swoich Pasterski, coach, założyciel Life Architect, praktyk IFS* * *Książka przedstawia człowieka jako wieloaspektową jedność , z jego aniołami i Pokazuje , że wejście w związek z oczekiwaniem, że to partner ma nas wybawić od tych demonów, może stać się źródłem wielu problemów. Schwartz daje klucz do uzdrowienia. Akcentuje, że aby do tego doszło, niezbędne jest wzięcie osobistej odpowiedzialności za odkryci e i uznanie swoich kruchych , nieakceptowanych części i zaspokojenie ich potrzeb. Zauważa, że partner może nam w tym pomóc, dochodzi do wniosku, że uzdrawiając siebie , dzięki dostrzeżeniu trudności, które pojawiają się w relacji, jednocześnie można uzdrowić związek. Kubiak-Wąsiewicz , psycholog kliniczny i psychoterapeuta z Centrum Psychoterapii Integralnej w Poznaniu* * *Jesteśmy stworzeni życia w relacjach. W pierwszych latach życia więź z opiekunami dosłownie ratuje nam życie. W dorosłości również dążymy do budowania więzi: wchodzimy w związki, mając nadzieję doświadczać w nich bliskości i bezpieczeństwa. Jednocześnie by cie w związku najczęściej stanowi ogromne wyzwanie, bo tak bliska relacja może uruchamiać w nas doznane kiedyś zranienia i ból i tym samym wzbudzać lęk. To „otwarcie się ran”, jeśli tylko od niego nie uciekniemy, może stać się trampoliną do własnego rozwoj u: do skontaktowania się ze swoimi zranionymi częściami, do lepszego ich poznania, zaopiekowania się nimi i uzdrowienia. Co ważne: to nie partner ma tę uzdrawiającą moc. Ma ją nasze JA, które potrafi samodzielnie koić zranione części. Kiedy i partner zaczn ie się z nami komunikować z poziomu energii swojego JA powstaje przestrzeń, w której nikt nikogo nie musi ratować, zastraszać, bać się czy kontrolować, można być prawdziwym. Pozostając pod przywództwem JA każdy z partnerów potrafi wspierać siebie samego na tyle, by móc z odwagą odsłaniać się, a także z otwartością i zaciekawieniem przyjmować drugą stronę ze wszystkim, co piękna książka, która uczy, jak wzmacniać energię JA po to, by móc zaryzykować prawdziwą bliskość w związku i rozwijać w nim mił ość pełną odwagi. Mam nadzieję, że dotrze ona do wielu ludzi i stanie się inspiracją do tworzenia dobrych, karmiących, bezpiecznych i wypełnionych bliskością Rawska, psycholog, psychoterapeutka w procesie certyfikacji Parametry szczegółoweAutor: Richard C. Schwartz Liczba stron: 209Rok wydania: 2019Oprawa: miękkaWydanie: 1ISBN: 978-83-950350-3-6EAN: 9788395035036Szerokość: 14,7 cmWysokość: 21 cmWaga: 0,278 kg
Gdy odrywamy, że nie dostajemy od związku tego, czego potrzebujemy, reagujemy na jeden z trzech sposobów: 1. próbujemy dopasować partnera do naszych wyobrażeń, 2. dopasowujemy siebie do oczekiwań partnera, 3. odcinamy się lub zmieniamy partnera. Autor proponuje alternatywne rozwiązanie – pracę nad związkiem w duchu odważnej Najlepsza książka o Systemie Wewnętrznej Rodziny. Przeglądarka jest nieaktualna i nie wspiera najnowszych technologii sieci WWW. Niektóre funkcje portalu mogą nie działać poprawnie. Dla najlepszych efektów sugerujemy najnowsze wydania programów:Firefox albo Chrome. Uprzejmie informujemy, że nasz portal zapisuje dane w pamięci Państwa przeglądarki internetowej, przy pomocy tzw. plików cookies i pokrewnych technologii. Więcej informacji o zbieranych danych znajdą Państwo w Polityce prywatności. W każdym momencie istnieje możliwość zablokowania lub usunięcia tych danych poprzez odpowiednie funkcje przeglądarki internetowej. Czasem tylko, jeśli się zatrzymamy i posłuchamy siebie od środka, to możemy poczuć niepokój, strach, złość. One prowadzą nas do wypracowania zdrowszego trybu. Czasem spotkamy kogoś, kto nas niesamowicie zirytuje, nadepnie na odcisk… i w ten sposób pomoże nam zidentyfikować te trudności na poziomie przekonań i podstawowych
Pozycja pozwalająca spojrzeć na nasze bliskie relacje w odmienny sposób. Mogą z niej skorzystać osoby, którym zależy na zrozumieniu trudności pojawiających się w związku oraz podniesieniu jego jakości, a także terapeuci pracujący z parami. Schwartz pokazuje, jak wykorzystując założenia podejścia terapeutycznego IFS (System Wewnętrznej Rodziny), wnieść większe zrozumienie i lekkość do związku z partnerem/partnerką, nasycić go bliskością i miłością. Podtytuł „Magiczna Kuchnia” oraz okładka nawiązują do metafory (zaczerpniętej z książki Ścieżka Miłości. Sztuka budowania związków Miguela Ruiza), która stanowi fundament koncepcji autora – pokazującej zależność między sposobem tworzenia więzi, jakiego zostaliśmy nauczeni w dzieciństwie, a umiejętnością wchodzenia w relacje w dorosłym życiu. Często wchodzimy w związek będąc „na głodzie emocjonalnym”, z nastawieniem, że ta druga osoba go zaspokoi, da nam to, za czym tęsknimy od dzieciństwa – bezwarunkową akceptację i miłość. Powoduje to różne problemy, bo partner/partnerka ma podobne oczekiwania. Gdy odkrywamy, że nie dostajemy od związku tego, czego potrzebujemy, reagujemy na jeden z trzech sposobów: 1. próbujemy dopasować partnera/partnerkę do naszych wyobrażeń, 2. dopasowujemy siebie do oczekiwań tej drugiej osoby, 3. odcinamy się lub szukamy innego wybranka/wybranki. Autor proponuje inną drogę – pracę nad związkiem w duchu miłości pełnej odwagi, pokazując, jak ważna jest znajomość i rozumienie zarówno naszych części (szczególnie tych, które noszą zranienia z przeszłości), jak i części partnera/partnerki. Uczy, że nasze części kierują się gniewem lub poczuciem winy i są obarczone lękiem przed porzuceniem. Daje wskazówki, jak znajdować wewnętrzne oparcie w samym sobie, opiekować się reaktywnymi częściami, nabierać do nich życzliwego dystansu. Posiadając tę świadomość, możemy komunikować się z partnerem z energii JA – ze spokojem, ciekawością, współczuciem. Pozwoli to wykorzystać nasze trudne reakcje emocjonalne na jakieś zachowania partnera jako tropy do szukania zranień z przeszłości, a także ich uzdrowienie. Autor proponuje, żebyśmy zdjęli odpowiedzialność za nasze samopoczucie z partnera/partnerki i zostali głównym opiekunem naszych części, czyli potrafili dać sobie samym opiekę, życzliwość i zaufanie. A tej drugiej osobie pozostawili rolę opiekuna dodatkowego, który będzie nas wspierał. Możemy stworzyć wspólną Magiczną Kuchnię pełną autentycznej bliskości i miłości pełnej odwagi, dzięki czemu nasza relacja nabierze pogłębionego wymiaru. Książka została napisana przystępnym językiem. Zawiera ćwiczenia, które pomagają odkryć przekonania na temat miłości, relacji i samego siebie. Autor przywołuje również przykłady ze swojej pracy klinicznej. Dla kogo? dla terapeutów, którzy pracują z parami dla każdego, kto pragnie zrozumieć siebie i z większą otwartością pielęgnować relacje z partnerem/partnerką O czym? Schwartz pokazuje mechanizmy wynikające z nabytego przez nas w dzieciństwie stylu przywiązania, które wpływają na jakość relacji intymnych. Gdy odrywamy, że nie dostajemy od związku tego, czego potrzebujemy, reagujemy na jeden z trzech sposobów: 1. próbujemy dopasować partnera do naszych wyobrażeń, 2. dopasowujemy siebie do oczekiwań partnera, 3. odcinamy się lub zmieniamy partnera. Autor proponuje alternatywne rozwiązanie – pracę nad związkiem w duchu odważnej miłości. Na czym polegają założenia propozycji R. Schwartza? Poznawanie i zrozumienie własnych części (szczególnie tych, które noszą zranienia z przeszłości), jak i części partnera. Przyjęcie roli głównego opiekuna własnych części. Uświadomienie sobie, że kontrolę w relacjach często przejmują części, które kierują się gniewem lub poczuciem winy i są obarczone lękiem przed porzuceniem. Wynika to z rodzaju więzi, jaką w dzieciństwie mieli z nami nasi opiekunowie, szczególnie matka. Poznanie naszych schematów pozwala lepiej panować nad nimi oraz je uzdrowić. Potraktowanie naszych trudnych reakcji emocjonalnych na zachowania partnera jako tropu do szukania źródła zranienia. Dzielenie się z partnerem tymi informacjami. Komunikacja z partnerem z energii JA –– ze spokojem, ciekawością, współczuciem, co prowadzi do autentycznej bliskości i pogłębienia intymnej relacji. Dodatkowe zalety książki: przystępny język, przykłady z praktyki klinicznej, relacje z przebiegu sesji psychoterapeutycznych, ćwiczenia do samodzielnego wykonania.
* dla terapeutów, którzy pracują z parami * dla każdego, kto pragnie zrozumieć siebie i z większą otwartością pielęgnować relacje z partnerem/partnerką * * * O czym? * Schwartz To na siebie od zawsze czekasz.
OpisMagiczna Kuchnia relacji i miłości pełnej odwagiKsiążka skierowana do terapeutów, coachów, wychowawców i rodziców. Lisa Spiegel, bazując na swoim długoletnim doświadczeniu w pracy terapeutycznej, pokazuje uzdrawiającą moc modelu Internal Family Systems, który został opracowany przez dra Richarda Schwartza (więcej: w bardzo przystępny i wyczerpujący sposób prezentuje założenia oraz poszczególne kroki tej metody, odwołując się do przykładów ze swojej praktyki. Relacjonuje przebieg sesji, dołącza zdjęcia rysunków i prac dzieci, które są wizualizacjami ich części. Lisa Spiegel bardzo zachęca do wprowadzenia języka części w codzienne życie. Ma to wielką szansę przyczynić się do spokoju i harmonii w wewnętrznym świecie małych i dużych ludzi, a także poprawić relacje treściPrzedmowa polskiego wydawcyRozdział 1: Wpływ obciążeń kulturowych na bliskość w relacjiRozdział 2: Rozwój i moc wygnańcówRozdział 3: Miłość pełna odwagi a relacje skazane na porażkęRozdział 4: Droga do przywództwa JARozdział 5: Jak wnieść miłość pełną odwagi do relacji – praktyczne wskazówkiRozdział 6: Pełen obrazSłownik IFSBibliografiaAutor książkiInne książki autorstwa lub współautorstwa Richarda C. ShwartzaO AutorzeRichard Schwartz – dr psychologii z zakresu terapii małżeństwa i terapii, współpracował z Instytutem Badań nad Nieletnimi na Uniwersytecie Illinois w Chicago oraz z Instytutem Rodziny na Uniwersytecie Northwestern, uzyskując status profesora nadzwyczajnego w obu instytucjach. Uznany wykładowca, członek Amerykańskiego Stowarzyszenia Terapii Małżeństw i Rodziny, redaktor periodyków naukowych, autor i współautor wielu książek oraz artykułów naukowych. W 2000 r. założył Centrum Przywództwa JA ( które promuje model IFS na całym szczegółoweIlość stron: 209Data wydania: 2019Oprawa: miękkaWydawnictwo: Porozumiewajmy sięWydanie: pierwszeTłumaczenie: Ksymena KlemińskaFormat: 147×210 mmISBN: 978-83-950350-3-6Oryginalny tytuł: You are the one You’ve been waiting for. Bringing courageous love to intimate relationshipsEAN: 9788395035036Waga: 0,24 kg
Tu2oB.
  • hma1cxzi3w.pages.dev/26
  • hma1cxzi3w.pages.dev/48
  • hma1cxzi3w.pages.dev/36
  • hma1cxzi3w.pages.dev/34
  • hma1cxzi3w.pages.dev/60
  • hma1cxzi3w.pages.dev/79
  • hma1cxzi3w.pages.dev/59
  • hma1cxzi3w.pages.dev/8
  • to na siebie od zawsze czekasz